Jak mogę ubiegać się o zwrot kosztów dojazdów do pracy?
Wiele osób przekracza już samym dojazdem do pracy granicę 1.230 Euro (ryczałt pracowniczy). Zapewnia to ryczałt za dojazdy – lepiej znany jako ryczałt dla osób dojeżdżających. Za każdy kilometr, który musisz pokonać w drodze do pracy, możesz otrzymać 30 centów (lub 38 centów od 21. kilometra).
Przy odległości 20 kilometrów jest to 6 Euro dziennie. Przy pięciodniowym tygodniu pracy urząd skarbowy zakłada 230 dni roboczych, co w tym przykładzie daje już 1.380 Euro. Granicę 1.230 Euro przekroczysz już przy dojeździe do pracy wynoszącym niecałe 15 kilometrów. Przy sześciodniowym tygodniu pracy możesz liczyć na maksymalnie 280 dni, przy czterodniowym tygodniu na maksymalnie 190. Jeśli byłeś częściej w biurze, na przykład dlatego, że nie brałeś urlopu, musisz to wiarygodnie udokumentować w urzędzie skarbowym.
W przypadku ryczałtu za dojazdy dzienny dojazd do pracy jest liczony tylko raz. Nie możesz więc zsumować podróży w obie strony. Inaczej jest, jeśli pracujesz w różnych miejscach pracy. Pracownicy terenowi, pracownicy tymczasowi lub inni pracownicy z pracą w różnych miejscach mogą otrzymać 30 centów za każdy przejechany kilometr.
Nie ma znaczenia, czy dojeżdżasz do pracy samochodem, rowerem czy komunikacją miejską. Istnieje jednak maksymalna kwota 4.500 Euro rocznie. Tylko jeśli korzystasz z własnego samochodu, zostaną uznane koszty przejazdu powyżej tej kwoty. Urząd skarbowy nie wymaga również, abyś koniecznie korzystał z najkrótszej trasy. Jeśli na dłuższej trasie zaoszczędzisz znacznie czas, możesz ją również podać w zeznaniu podatkowym.
Dojazdy do pracy, a dokładniej do pierwszego miejsca pracy, można odliczyć od podatku za pomocą ryczałtu dla osób dojeżdżających w wysokości 30 centów za kilometr; od 2022 roku obowiązuje 38 centów od 21. kilometra. Zasadniczo każdy pracownik jest zobowiązany do podania w zeznaniu podatkowym dokładnej liczby dni, w których faktycznie dojeżdżał do pracy, ponieważ tylko za te dni przysługuje ryczałt. Aby sprawdzić, czy liczba zadeklarowanych dni pracy jest wiarygodna, należy również podać dni urlopu i choroby. Od 2020 roku wymagane są również dni podróży służbowych i dni pracy zdalnej.
Jednak ustalenie dokładnej liczby dni roboczych może być bardzo uciążliwe. Kto codziennie prowadzi listę obecności? A potem są pracownicy, którzy przychodzą do pracy również w weekendy, czasem nieplanowane. Dlatego urzędy skarbowe ustaliły już dziesiątki lat temu tzw. granice nieinterwencji. Zazwyczaj akceptowano 220 do 230 przejazdów w przypadku pięciodniowego tygodnia pracy i 260 do 280 przejazdów w przypadku sześciodniowego tygodnia pracy. Należy pamiętać, że są to wewnętrzne granice urzędów skarbowych, na których zastosowanie nie ma prawa, nawet jeśli sąd finansowy w Monachium orzekł kilka lat temu, że urzędy skarbowe powinny zaakceptować 230 dni (FG Monachium z 12.12.2008, 13 K 4371/07).
Tak było do tej pory. Ale koronawirus zmienił wszystko. Niezliczeni pracownicy przebywali i nadal przebywają w home office i nie dojeżdżają codziennie do biura lub zakładu pracy. Mogą oni za te dni ubiegać się o ryczałt w wysokości 6 Euro dziennie jako koszty uzyskania przychodu lub nawet koszty domowego biura. Jednak z powodu braku dojazdów nie mogą oczywiście ubiegać się o zwrot kosztów dojazdu. I właśnie tutaj urzędy skarbowe coraz częściej interweniują i wymagają zaświadczenia od pracodawcy o faktycznie przepracowanych dniach roboczych, a przede wszystkim o dniach, w których odwiedzono pierwsze miejsce pracy. Zasada, że akceptuje się 220, 230 lub więcej przejazdów rocznie, nie obowiązuje już bez zastrzeżeń!
Bewertungen des Textes: Jak mogę ubiegać się o zwrot kosztów dojazdów do pracy?
4.58
von 5
Anzahl an Bewertungen: 12